Dzięki interwencjom berlińskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Rodzice przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech i „Naszego Dziennika” austriacki Jugendamt oddał Kacpra matce. Ale to jeszcze nie koniec trzymiesięcznej dramatycznej walki Marzeny Zdebiak o odzyskanie dziecka. Teraz czekają ja jeszcze sprawy w sądzie z bezdusznym urzędem. Podczas rozprawy sądowej, która odbyła się przed dwoma tygodniami, poruszona miała być kwestia przeniesienia Kacpra do ośrodka opiekuńczego w Wiedniu, gdzie obecnie mieszka i pracuje jego matka. Dotychczasowe dojazdy do oddalonego o 200 km ośrodka w Langensteinie były dla Marzeny Zdebiak nie lada wyzwaniem. Cztery dni przed rozprawą Polka wysłała do sądu i Jugendamtu wywiad z Marcinem Gallem, przewodniczącym berlińskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Rodzice przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech, który ukazał się na łamach „Naszego Dziennika” 23 marca. To, jak podkreśla Gall, prawdopodobnie zaważyło na obecnym wyniku sprawy. Jugendamt znalazł się pod wielkim naciskiem także ze strony mediów zauważa. Podobnego zdania jest pani Teresa z Wiednia, która od początku wspierała Marzenę Zdebiak w walce o odzyskanie synka, a która przed kilkoma laty przechodziła przez podobne piekło z Jugendamtem. Ta sprawa jest ewidentnym przykładem tego, że z Jugendamtem można wygrać. Daje nadzieję innym rodzicom, którzy tracą swoje dzieci przez działania Jugendamtu podkreśla Marcin Gall. Z zadowoleniem informację o powrocie Kacpra do matki przyjął eurodeputowany Ryszard Czarnecki (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), który jako pierwszy spośród polityków zainteresował się problemem naszej rodaczki. Cieszę się, że dzięki wspólnej akcji udało nam się uratować polskie dziecko. Musimy jednak pamiętać o tym, że podobne sprawy zdarzają się bardzo często głównie w Niemczech i Holandii. Dlatego też kieruję apel do czytelników „Naszego Dziennika”, by zgłaszali każdą tego typu sprawę mediom. Jak widzimy na przykładzie pani Zdebiak, to bardzo pomaga podkreśla Czarnecki. I choć Polkę czekają jeszcze kolejne sprawy o odzyskanie pełni praw do opieki nad Kacprem, to jednak teraz oboje z synem z większym optymizmem patrzą w przyszłość i wierzą, że już niedługo będą mogli razem wrócić do Polski. Jugendamt odebrał pani Marzenie Zdebiak syna w styczniu br., gdy kobieta chciała odejść od swojego austriackiego konkubenta i wrócić do Polski. Urząd skierował wtedy dziecko do zakładu opiekuńczego. Pracownicy ośrodka ograniczali matce kontakt z synem, przyznając większe prawa do odwiedzin jej byłemu konkubentowi, Austriakowi Manuelowi Kollorossowi. Teraz matka musi w sądzie walczyć o odzyskanie pełni praw rodzicielskich.
Marta Ziarnik
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.